piątek, 3 października 2014

"Dobry ojciec" - Diane Chamberlain
Prószyński i S-ka
Wyd. 2014

    

  "Dobry ojciec" Diane Chamberlain to kolejna książka Wydawnictwa Prószyński i S-ka wydana pod szyldem klubu "Kobiety to czytają". Autorka znana jest z tego, że w bardzo wprawny sposób porusza rozmaite tematy społeczne, nie stroni od tych trudnych i budzących kontrowersje. Tym razem chodzi o rodzicielstwo. Jak być dobrym rodzicem? Czy w ogóle jest na to recepta, niezawodny przepis, model postępowania? Pytanie, które zadaje sobie każdy, kto staje w obliczu nie lada wyzwania, jakim jest wychowanie własnego potomstwa. Tym bardziej jest to trudne, gdy samemu jest się jeszcze... dzieckiem? W każdym razie bardzo młodym, nastoletnim człowiekiem, który ciągle się uczy i dopiero poznaje świat, nierzadko ma pstro w głowie, ale nie on... Dziewiętnastoletni Travis Brown, podejmuje wyzwanie, chce sam wychować swoją córkę. Początkowo naprawdę mu się to udaje, Bella jest jego oczkiem w głowie, chociaż im się nie przelewa, dziewczynce nie brakuje niczego, a już na pewno nie brakuje jej troski, miłości i rodzinnego ciepła. Jednak jak wiadomo życie miewa kręte ścieżki, splot nieszczęśliwych zdarzeń stawia Travisa w dramatycznej sytuacji. Traci dom, pracę, ale ciągle ma dziecko, decyzja jaką podejmie, może rozwiązać jego problemy lub pogrążyć go całkowicie i zrujnować życie. Na jego drodze los stawia też ludzi, dobrych i złych, którzy istotnie wpłyną na jego perypetie. Savannah, Erin, Roy, Robin... Kim są, jaką rolę odgrywają i jak kończą się zmagania Travisa, tego oczywiście nie zdradzę...
   
   Książkę bardzo dobrze i wręcz błyskawicznie się czyta,  jest napisana lekkim stylem, bez zbędnego patosu,  pomimo że mówi o sprawach trudnych i ważnych. Postaci, także drugoplanowe, są bardzo ciekawie zarysowane, akcja dość wartka, teraźniejszość przeplata się z przeszłością. Stopniowo poznajemy bohaterów, dowiadujemy się co im w duszy gra, co przeżyli, jakie były ich motywacje, co obecnie ich trapi i dokąd zmierzają. Wszystko jest spójne i naprawdę "smacznie" podane. Głównym motywem jest wspomniane już rodzicielstwo, autorka pokazuje temat z rozmaitych perspektyw, są tu różni ojcowie i różne matki, popełniają oni błędy, czasem kierując się dobrymi intencjami wyrządzają krzywdę własnemu dziecku, ale też walczą, by wyjść na prostą. Jest kwestia trudnych wyborów, odpowiedzialności, żałoby i instynktu, który potrafi obudzić się po latach z tak dojmującą siłą, że odbiera spokój i równowagę. To też opowieść o tym, jak człowiek będąc sam w obliczu problemów, w sytuacji skrajnie trudnej, może się pogubić, stracić rozeznanie i umiejętność dostrzegania oczywistych rozwiązań, które są w zasięgu ręki, na rzecz poszukiwania innych, niekoniecznie lepszych, a często skutkujących kolejnymi kłopotami. Także o tym jak złymi doradcami są pomieszane: wstyd, duma i strach, gdy człowiek znajduje się na dnie... A w tle pojawia się jeszcze jeden temat, jak dalece wartość człowieka ocenia się na podstawie statusu społecznego i zasobności portfela, jak bardzo bieda stygmatyzuje i degraduje, popychając do skrajnych posunięć. Trzeba przyznać, że w dość lekkiej formie autorka poruszyła wiele istotnych zagadnień. Jest to na pewno pozycja warta uwagi, są wprawdzie drobne szczegóły w treści, do których wiarygodności można by mieć zastrzeżenia, ale ogółem książkę oceniam pozytywnie, czas poświęcony na jej przeczytanie na pewno nie będzie straconym. Diane Chamberlain nie po raz pierwszy udowodniła, że bardzo sprawnie włada piórem.

4 komentarze:

  1. Jeszcze nie przeczytałam, zabieram się za tę książkę po weekendzie, więc będę mogła skonfrontować nasze opinie. :) Dużo ciekawych wniosków z niej wyciągnęłaś, mam nadzieję, że i mnie się spodoba. Czekam na kolejny tekst :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem miłego czytania, mam nadzieję, że książka się spodoba i czekam na opinię. :)

      Usuń
  2. Wygląd bloga na 6! :)
    Ciekawa jestem jakie będą moje odczucia po lekturze "Dobrego ojca"...
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! :) Cieszę się, że blog się podoba, czekam na Twoje refleksje na temat "Dobrego ojca". :)
      Pozdrawiam ;)

      Usuń