poniedziałek, 7 maja 2018

" NEUROEROTYKA. Rozmowy o seksie i nie tylko."
Jerzy Vetulani, Maria Mazurek
Znak Horyzont
2018











  O seksie, bez zbędnej pruderii, za to otwarcie, fachowo i z humorem. Okazuje się, że można opowiadać o intymnej sferze życia ciekawie i mądrze, nie oceniając, nie stygmatyzując, bez wulgaryzowania, ale i bez patosu, zwyczajnie i wprost. Profesor Jerzy Vetulani, neurobiolog i biochemik, a w zasadzie człowiek orkiestra, miał niewątpliwie opanowaną tę kwestię do perfekcji. Posiadł rzadką umiejętność, dzielenia się swoją ogromną wiedzą, w sposób łatwo przyswajalny i zrozumiały dla każdego. Raz jeszcze i niestety - po raz ostatni, dokonał tego w książce „Neuroerotyka - rozmowy o seksie i nie tylko“, napisanej we współpracy z dziennikarką Marią  Mazurek.

  Tak mógłby, a nawet powinien, wyglądać podręcznik do wychowania seksualnego, przynajmniej moim skromnym zdaniem. Nie mam wątpliwości, że zapis tej rozmowy jest bardzo cenną wskazówką, jak należy mówić o „tych sprawach" - prosto i bez ogródek, nie tylko do młodych osób. To publikacja, którą każdy powinien przeczytać, poczynając od nastolatków po staruszków. Seks, jakkolwiek nie przysłanialibyśmy go pierzyną wstydu, konwenansów i wszechobecnej dulszczyzny, jest bardzo ważny, potrzebny i zdrowy. Czy to się komuś podoba, czy nie - jest obecny na różnych etapach naszego życia. W książce wiele jest ciekawostek, cennych uwag o relacjach, o procesach biologicznych, których nawet nie zauważamy, bądź nie rozumiemy, ale podlegamy im w sposób naturalny. A natura, potrafi nam płatać figle, zaskoczyć, rozśmieszyć i zaszokować. Opowieść profesora, to mieszanka wiedzy z rozmaitych dziedzin: neurobiologii, genetyki, psychologii, przyprawiona humorem i przykładami z życia wziętymi.  Wędrówka w czasie i przestrzeni, analizująca zagadnienie seksualności w różnych kontekstach kulturowych oraz obyczajowych, nie brak też frapujących odniesień do świata zwierząt. Całość podana tak lekko i przystępnie, jak miła rozmowa z przyjacielem przy kawie. A wszystko po to, żebyśmy trochę lepiej poznali i zrozumieli samych siebie.


  Ubolewam, że pracę nad książką przerwał wypadek i śmierć profesora, że będzie ostatnią, w której ten niepokorny naukowiec uchyla nam rąbka tajemnic ludzkiej natury, w typowym dla siebie stylu. Zawsze z przyjemnością słuchałam audycji z jego udziałem, czytałam wywiady i publikacje. Był pasjonatem i niestrudzonym popularyzatorem nauki. Mogłabym rzec, choć to ryzykowne określenie współcześnie, że był  intelektualistą celebrytą - ale w absolutnie pozytywnym tego słowa znaczeniu, bo wychodził do ludzi i wykorzystywał wszelkie kanały medialne, by zarażać swoim entuzjazmem oraz zamiłowaniem do nauki. Uczył nieszablonowego myślenia, nie bał się kontrowersji, ani tematów tabu, pokazywał, że warto mieć otwarty umysł i szukać odpowiedzi na trudne pytania...
Książkę, oczywiście polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz